Trzymaj się Lauro
tule do serducha.
Teraz Babcia jest zawsze przy Tobie, nawet bardziej niż była jak była obecna fizycznie
wiem jak to jest kochanie.
Laura, trzymaj się... Wyrazy współczucia...
A sen czy nie sen - ja bym myślała tak samo...
Laura, trzymaj się cieplutko... a w takie sny to ja wierzę, wierzę, że mój ukochany dziadek, który nie żyje od prawie 22 lat, śni mi się po to, żeby mnie ostrzegac i pomagac mi... zwykle nie śni mi się nic, ale gdy On mi się śni, to dla mnie jest takie " Uważaj Madzia"... mocno wierzę, że tak się mną po swojemu opiekuje.......
Laura jesteśmy z Tobą <przytul>
A mi dziś zdjęli szwy. Powoli wracam do formy. Blizna będzie okropna i brzydka, ale co tam - ważne, że nie ma potwora. Całkiem nieźle idzie mi wstawanie, siadam już prawie bez bólu, a rana goi się dobrze
Tylko dopiero w Wigilię mogę wyjść na krótki spacer ;< od 5 grudnia tyle powietrza co wietrzenie pokoju i 2 razy do taksówki i z powrotem..
No i muszę trochę się przy-oszczędzić. Z moim trybem życia to baaardzo trudne. Ale sam fakt 3 miesięcznej lekkostrawnej diety jest dobijający
Na razie do połowy stycznia siedzę w domu, mama wzięła urlop by pomagać mi się ogarniać (i dobrze, bo samemu po czymś takim się nie da) no i gotuje, załatwia, jest kochana
Tylko święta, to zupełnie będą nie święta.. Nic nie pomaga mi ich lubić. No może dobry wynik wszystkiego przyniosą mi one, ale i tak dopiero po świętach
)
Dziekuję Wam wszystkim za słowa otuchy :*
Ania, cieszę się, że już po wszystkim i mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej.
Ja to mam jakiegoś cholernego pecha
Czekałam na odpowiedź z redakcji ponad dwa miesiące, a kiedy dostaję zaproszenie na kolegium redakcyjne = rozmowę kwalifikacyjną, to jestem tak zdechła, że nie jestem w stanie nawet do ubikacji dojść. Zadzwoniłam tam, ale się okazuje, że to może być jedna, jedyna szansa na dostanie się tam i nie wiem kurdę jak, ale będę musiała się dowlec do tego Sosnowca. Tato mnie podwiezie, ale nie wiem jak tę podróż wytrzymam, pół nocy wymiotowałam, a łóżkiem przecież nie trzęsie tak jak samochodem
chciałam się pochwalić, że zdałam dzisiaj egzamin teoretyczny na prawo jazdy. to moje drugie podejście, bo poprzednio też zdałam, ale nie podeszłam potem ani razu do praktycznego, więc spiny nie było. ale żeby nie było zbyt różowo to nie obyło się też bez przygód
miałam na 12, okazało się, że jest godzina obsuwy, bo komputery się popsuły, kiedy w końcu przyszła nasza kolej to komputery znowu padły i to już ostatecznie więc musieliśmy pisać egzamin... w formie pisemnej
a potem czekać jeszcze prawie godzinę aż egzaminator sprawdzi wszystkie nasze testy. w sumie spędziłam 4 godziny łącznie z dojazdem.
ale i tak się cieszę!
Nemezis - trzymaj się. Twoja babcia już nie cierpi. A Ty się kuruj.
Anusiagd - najważniejsze, że już po wszystkim. Teraz powinno być już tylko lepiej
Pasażerka - gratuluję. Pozostaje wziąć byka za rogi i zdać jazdę.
Właśnie przeczytałam maila od Vicki o tym, że jedna z moich otrzymanych chińskich kartek została "removed by Postcrossing from your gallery because it was the address side of the postcard
Only the picture part of a postcard can be uploaded."...
To jedna z tych, które mają "obrazki" przy str. adresowej... Kurcze, adres NIE BYŁ widoczny ("usunięty" w Paint'cie), druga strona to "biała plama" - ją miałam "uploadować"...?
Agata, gratki
Ja dostałam pieniądze, które Babcia z Dziadkiem dla mnie odkładali i niewielką część chcę wydać a odnowienie kilku jazd i egzamin, ta teoria też mnie doprowadza do rozpaczy
Resztę już przeznaczyłam na depozyt, by sobie urosło, na ślub się przyda. Kochani Dziadkowie pamiętali o wszystkich swoich wnukach, oczywiście oddałabym wszystko, a nawet dopłaciła, by mogli być na moim ślubie, ale na pewno będę pamiętać o tym, co im zawdzięczam.
No i tak poruszając się w tych tematach: trzy tygodnie temu aktywowałam sobie konto oszczędnościowe w banku i zleciłam ponowne wydanie karty płatniczej - oczywiście poinformowali mnie, że opłaty za kartę nie są naliczane powyżej transakcji 100 zł, a oprocentowanie na OKO jest takie, a nie inne. Kilka dni później podwyższyli limit transakcji na karcie do 200 (nie robię aż takich zakupów na miesiąc, a jeśli już to za pomocą allegro, a to się nie liczy), a teraz jeszcze obniżają stopę oprocentowania o 0,35% niby to niedużo, ale kurczę, nie powiedzą oczywiście wcześniej, po co, a z pewnością musieli już wiedzieć o wprowadzanych zmianach. Może bym się zastanowiła i przeniosła konto do innego banku prawda? Nie ma co, niedawno pochwaliłam ING w rozmowie z koleżanką, że jestem z nich zadowolona, to mam, w trzy tygodnie dwie niezbyt miłe zmiany, które jakby nie było, dadzą mi po kieszeni. Nie znoszę banków, ale trudno, teraz już po prostu trzeba mieć konto bankowe.
cieszy mnie że po raz kolejny w tym roku byłam w ukochanym Zakopanem, ale został tam kolejny kawałek mego serca i duszy, jak przytuliłam się do tych desek w odnowionej willi to się tak cudownie poczułam, niczego innego nie pragnę jak tam się przeniesć.
24h wyrwane z życiorysu przez grypę żołądkową. Nie raz już ją przechodziłem, ale tak mocnego ataku, żebym mdlał z osłabienia na leżąco, to jeszcze w życiu nie miałem.
Cytat:24h wyrwane z życiorysu przez grypę żołądkową. Nie raz już ją przechodziłem, ale tak mocnego ataku, żebym mdlał z osłabienia na leżąco, to jeszcze w życiu nie miałem.
Skąd to znam
Wczoraj nawet spć od choróbska nie umiałam.
Kurcze, fajnie
Zgłosiła się do mnie kolejn osoba chętna na korepetycje z polskiego - tym razem chłopak kończący technikum, Podobno zdolniacha ścisłowiec ze średnią 4,80 ale trudnościami z polskim i kleceniem zdań = mam mu pomóc z prezentacją i nauczeniem się jak wstrzelić się w klucz
Nie powinno być cięzko, bo skoro tak, to mam nadzieję, że chłopak jest inteligentny. Co lepsze, mieszka blisko dziewczynki, której już udzielam korków i będę mogła jechac od niej do niego i za jednym machem we wtorek pojechać do dwoja uczniów
(12-19-2012 07:59 PM)nemezis871 napisał(a): [ -> ]Cytat:24h wyrwane z życiorysu przez grypę żołądkową. Nie raz już ją przechodziłem, ale tak mocnego ataku, żebym mdlał z osłabienia na leżąco, to jeszcze w życiu nie miałem.
Skąd to znam Wczoraj nawet spć od choróbska nie umiałam.
Kurcze, fajnie Zgłosiła się do mnie kolejn osoba chętna na korepetycje z polskiego - tym razem chłopak kończący technikum, Podobno zdolniacha ścisłowiec ze średnią 4,80 ale trudnościami z polskim i kleceniem zdań = mam mu pomóc z prezentacją i nauczeniem się jak wstrzelić się w klucz Nie powinno być cięzko, bo skoro tak, to mam nadzieję, że chłopak jest inteligentny. Co lepsze, mieszka blisko dziewczynki, której już udzielam korków i będę mogła jechac od niej do niego i za jednym machem we wtorek pojechać do dwoja uczniów
powiem Ci,że dziś się przekonałam jak ciężko jest kogoś czegokolwiek nauczyć - robiłam z koleżanką z grupy jej zadania z całego semestru w 1 dzień,już dawno się tam nie zmęczyłam,mimo,że to mój ulubiony przedmiot
PP podniosła mi ciśnienie nieziemsko
mnie również. mnie również...
mnie też,napewno domyślają się,że obroty im spadną
nie spadną, to jest najgorsze. te nasze nawet kilka tysięcy pocztówek w miesiącu to dla nich niewielka strata. nadrobią droższymi znaczkami za które będą płacić inni ludzie, firmy...
I to właśnie jest najgorsze. Wiedzą, że pobyt na znaczki nadal będzie, nawet tak drogie. Wiadomo, że wszystkiego pocztą elektroniczną nie załatwi i nie wyśle, więc poszaleli
Jeśli nadal będą mieli monopol na zagraniczne wysyłki to już mogiła na całego. Jeśli i na to stracili monopol a inne firmy poczują interes i dobrze rozegrają sprawę to jest jeszcze jakaś nadzieja.
Właśnie mi przyszła do głowy pewna myśl. Obecnie kartki z PL-...... zalewają świat. Przy tych cenach nie będziemy zalewać i za rok to ludzie z innych krajów być może będą bardziej się starali o polskie kartki.